Praktycznie zakręceni nie próżnują. Wstają często wcześniej niż w domu, w pośpiechu jedzą śniadanie i idą do pracy, gdzie nabywają wiele praktycznych umiejętności. Ostatnie dni poświęcili na demontaż i montaż podzespołów elektrycznych, silników samochodowych oraz kokpitu pojazdu. Nad czym konkretnie pracowali?
Karol Szemro, Kamil Wierzbik, Mateusz Nikiel i Mateusz Wolniszewski: Pracowaliśmy z tablicą elektryczną, na której podłącza się wszystkie elementy systemu elektrycznego samochodu; montowaliśmy tam radio i głośniki wcześniej wymontowane z pojazdu, sprawdzaliśmy działanie układu i instalowaliśmy sprawdzony system w samochodzie. Nauczyliśmy się rozrysowywać schematy urządzeń elektrycznych i podłączać różne urządzenia do tablicy elektrycznej.
Marcin Pitek i Kacper Stępień: Robiliśmy wykroje części piły elektrycznej, żeby wykonać model podglądowy; piłowaliśmy wszystkie krawędzie, myliśmy te części i suszyliśmy.
Paweł Opaliński, Kamil Winiarski i Kamil Okapa: Usunęliśmy silnik z samochodu, rozbieraliśmy go na podstawowe elementy i wyczyściliśmy; następnie wycięliśmy fragmenty obudowy, żeby zrobić przekrój z widocznymi częściami budowy silnika i złożyliśmy model silnika. Nauczyliśmy się dzięki temu budowy i działania silnika.
Konrad Trochonowicz: Nauczyłem się korzystania z żurawia warsztatowego, który służy do podnoszenia silników i innych ciężkich elementów i do bezpiecznego transportu tych elementów w wyznaczone miejsce. Dokonywałem wstępnej konserwacji elementów silnika.
Karol Psujek: Wykonywałem model piły spalinowej. Przeciąłem elementy obudowy, żeby zobaczyć jak pracuje wnętrze, np. wyciąłem ćwiartkę cylindra, żeby pokazać jak pracuje tłok, jak wygląda podpięcie cewki i świecy.